niedziela, 13 października 2013

Chapter Two.

~NOTKA POD ROZDZIAŁEM~

-No, no. Bardzo dobrze wykonane zadania panno Evans. Aż nie wierzę że sama je rozwiązałaś. - Pochwalił mnie matematyk sprawdzając nasze prace 'grupowe'. Jest takim leniem że nie sprawdza tego w wolnym czasie tylko na lekcji, co dla nas jest plusem.
-A ja nie wierzę że nie ma pan stu lat.- Zadrwiłam na co cała klasa się zaśmiała a nauczyciel warknął i sprawdzał dalej. Dlaczego nic mi nie zrobi ? Kiedyś przyłapałam go z dyrektorką w jej gabinecie. Nagrałam ich i mam ulgowe traktowanie.
-Horan, Evans. Piątki.- Pan Phillips* schował nasze kartki do teczki i wpisał oceny do dziennika. Wow. Piątka z matmy. Chyba śnię.
-Dziękuję.- Odezwał się cicho Niall.
-Te, Horan. Ciszej się nie dało ?- Zadrwił Max. Ugh jak ja go nienawidzę.
-Morda geju.- Warknęłam do niego, na co na jego twarzy pojawiło się zdziwienie.
-Od kiedy on cię interesuje, a ja nie ?
-Od jakiejś minuty. A teraz się przymknij z łaski swojej.- Żuciłam krótko i odwróciłam się oznajmiając koniec idiotycznej konwersacji. Mój telefon zawibrował, więc wyjęłam go z kieszeni i otworzyłam wiadomość:
"DO WSZYSTKICH UCZESTNIKÓW FINAŁOWYCH WYŚCIGÓW ! DATA ZOSTAJE PRZENIESIONA NA DZIŚ (24.04.2013) PONIEWAŻ POLICJA DOWIEDZIAŁA SIĘ O JUTRZE. PROSIMY O STAWIENIE SIĘ NA MIEJSCU O 23.40 !"
Znowu ktoś nakablował glinom. Przynajmniej nie pójdę jutro do szkoły.
***
-Pospiesz się ! Mamy 10 minut !- Krzyczałam na Hannah, która poprawiała swoje włosy już chyba setny raz.
-No poczekaj. Muszę dobrze wyglądać.
-Nie jesteś 'nagrodą'. No chodz.- Wyciągnęłam ją z mojego mieszkania i zamknęłam drzwi.
-Ale ty jesteś. Przez całą noc będę się o ciebie martwić.- Żaliła się przytulając do mnie.
-Napiszę ci gdzie i z kim jestem. A teraz chodz !
***
-Witamy na finałach naszych wyścigów ! Dziś do wygrania są najlepsze z naszych dziewczyn i największa nagroda EVER: zniszczenie wszystkich danych, o zwycięzcy na wszystkich posterunkach ŚWIATA !- Ten to ma głos. A szczególnie gdy stoisz centralnie koło niego. Przydała by się ta nagroda paru tym ludziom.
-Jededen z dwuch najlepszych konkurentów będzie miał czyste konto i wybraną lady ! Trzymaj.- Podał mi czerwono-czarną chustę, a ja ruszyłam do lini startu. Samochody stały już na swoich miejscach, ale tylko jeden kierowca już w jednym z nich był.
-Dziś będziesz moja, kotku.- Harry. Wszędzie poznam ten wstrętny głos.
-Jeśli będziesz śnił, to napewno.- Zadrwiłam i ustałam przed samochodami a Harry wsiadł do swojego auta puszczając mi oczko.
-Gotowi ?- Pytanie retoryczne. -GO !- Krzyknęłam i ukucnęłam odrazu wstając, a Harry i Anonim ruszyli z piskiem opon. Szybko podbiegłam do samochodu Hannah i pojechałyśmy na miejsce mety.
*15 min. później*
-Mamy zwycięzcę ! Chodz do nas mistrzu !- Jack krzyczał zadowolony. Pewnie go obstawiał. Z zielonego samochodu wysiadł ubrany na czarno chłopak. Już zdejmował kaptur, aby wszyscy mogli go zobaczyć, gdy nagle ktoś krzykną:
-Policja !- Wszyscy momentalnie zastygli a w oddali słychać było syreny policyjne. Wszyscy wsiedli do swoich samochodów i odjechali a ja nie wiedziałam co zrobić. Chciałam pobiec do Hannah ale ktoś złapał mnie za ramię odwracając do siebie przodem. Harry.
-Mimo że przegrałem, to i tak obiecałem ci, że będziesz moja.- Uśmiechnął się cwaniacko i pociągną mnie za rękę w stronę swojego samochodu.
-Puść mnie !- Próbowałam wyszarpnąć się z uścisku, ale to nie dawało żadnych rezultatów. Wręcz przeciwnie. Harry odwrócił się gwałtownie i walnął pięścią w tył mojej głowy. Uderzenie było tak mocne, że momentalnie zemdlałam wpadając w czyjeś ramiona.
***
Obudził mnie okropny ból głowy. Sapnęłam z bólu i powoli otworzyłam oczy. Ciemność. Jedynie światło księżyca w pełni oświetlało łóżko stojące naprzeciw okna. Zaraz, zaraz... Ja mam okno balkonowe po lewej stronie łóżka. Podniosłam się gwałtownie na rękach orientując się, że zamiast na poduszce leżę na kimś. Dzięki światłu księżyca mogłam zobaczyć twarz osoby z którą spałam.
-Niall ?!
~*~
*Musiałam dać to nazwisko bo mnie rozśmiesza, choć nie wiem czemu XD
No to tak:
1.Przepraszam, że tak późno.
2.Przepraszam, że tak krótko.
3.Przepraszam, że tak nudno.
4.Przykro mi, że nie ma ani jednego komentarza, choć wiem, że ktoś to czytał.
5.Zmieniłam prolog, a mianowicie dodałam zdanie lub dwa, więc jeśli ktoś chce to proszę przeczytać, bo to zmienia też trochę fabuę opowiadania.
6. CZYTASZ = KOMENTUJESZ.
1 komentarz = next.
Do następnego :D
Ps. Przepraszam za błędy.